Gdy wytrzeźwiał przypomniało mu się, że prowadził po alkoholu
Kierowca opla w nocy (23/24.09.2019) uderzył w słup energetyczny. Mężczyzna, który siedział za kierownicą zaprzeczał, że prowadził. Gdy wytrzeźwiał przypomniał sobie jednak sytuację i przyznał się do spowodowania kolizji. W chwili zatrzymania miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Blisko dwa promile alkoholu miał inny mężczyzna zatrzymany przez drogówkę wczoraj (25.09.2019).
Do pierwszej interwencji patrol został skierowany po północy (24.09.2019) do miejscowości Skępe. Tam na ul. Rynek opel uderzył w słup energetyczny. Przybyli na miejsce policjanci zastali na miejscu mężczyznę, który twierdził, że jechał tym autem z kolegami, ale nie on prowadził. Mieszkaniec gm. Lipno nie chciał też powiedzieć funkcjonariuszom, z kim podróżował ani kto kierował autem. Policjanci ustalili jednak, że na miejscu nie widziano innych osób a 24-latek wysiadał zza kierownicy. W związku z podejrzeniem, że to jednak on kierował zafirą, policjanci zbadali stan jego trzeźwości i zatrzymali go na noc na komendzie. W chwili zatrzymania mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Okazało się także, że tablice rejestracyjne widniejące na oplu należą do innego pojazdu.
Po wytrzeźwieniu nocny podróżnik przypomniał sobie, że to jednak on prowadził auto i postanowił dobrowolnie poddać się karze. Usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. W związku z tym, że nie było to jego pierwsze złamanie prawa policjanci przekazali sprawę do sądu. W krótce czeka go także zarzut spowodowania kolizji w stanie nietrzeźwości oraz wyjaśnienia dotyczące zmiany tablic w pojeździe.
Wczoraj (24.09.2019) policjanci drogówki zatrzymali kolejnego niechlubnego kierowcę, który podczas kontroli drogowej miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Dzięki uzyskanej informacji podczas patrolowania miejscowości Brzeźno, w ręce funkcjonariuszy wpadł 33-latek z gminy Lipno kierujący BMW. On także usłyszy zarzut kierowania pojazdem po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości. Policjanci już zatrzymali mu uprawnienia do kierowania.