Oszuści z Internetu podrzucą wirusa i okradną
Pomysły internetowych oszustów na to jak wyłudzić od nas pieniądze ciągle ewoluują. Ilość podejrzanych wiadomości przesyłanych na konta pocztowe czy facebookowe rośnie i czasem trudno zorientować się, które z nich są prawdziwe a które mają zwabić nas w pułapkę. Najlepszy sposób na uniknięcie kłopotów to sprawdzić wszystko u źródła.
Podszywając się pod witryny i instytucje publiczne oszuści wyłudzają dostęp do kont, dane osobowe i pieniądze. Udają znajomych, chcących pożyczyć drobne kwoty lub firmy zgłaszające konieczność dopłat za towary czy usługi.
W okresie rozliczeniowym na otrzymywane wiadomości należy zwrócić szczególną uwagę. Popularne metody to np. wysyłanie wiadomości ze stwierdzonymi „nieprawidłowościami” w zeznaniu podatkowym. Częste są także powiadomienia o rzekomych zaległościach na rachunkach i prośby o spłatę zadłużenia.
Takie maile często zawierają linki przekierowujące na fałszywe strony lub niebezpieczne załączniki zawierające infekujące oprogramowanie. Należy zwracać baczną uwagę na adres z którego przyszła wiadomość i nie otwierać dołączonych do niej plików. Informacje o dopłatach zawsze należy potwierdzić u źródła, dzwoniąc np.; do znajomych by potwierdzić prośbę o przelew lub kontaktując się w tej sprawie z infolinią firmy. By uniknąć przejęcia danych i utraty pieniędzy unikać należy także podsyłanych linków oferujących „świetne okazje” i otwierania podejrzanych załączników.
W powiecie lipnowskim doszło do kilku udanych oszustw tego typu.
Pierwsza metoda do działanie przez Facebooka. Dostajemy wiadomość o promocji, lub reklamę produktu. Jej otwarcie powoduje uruchomienie oprogramowania pozwalającego na przejęcie profilu. Od tej chwili w naszym imieniu działają już oszuści. Z przejętego konta do znajomych wysyłają wiadomości z pytaniem o możliwość przekazania pieniędzy BLIK-iem. Jeśli dostaną pozytywną odpowiedź, proszą o pożyczkę, wyłudzając w ten sposób pieniądze.
Drugi sposób, który w powiecie lipnowskim niestety okazał się owocny, to wysyłanie wiadomości sms z poleceniem dopłaty drobnych kwot za doręczenie przesyłki. Prośba o dopłatę kilkudziesięciu groszy najczęściej nie budzi obawy i łatwiej wtedy uśpić czujność. Przy takiej kwocie nie chce nam się zawracać sobie głowy sprawdzaniem skąd ta dopłata i czy rzeczywiście powinna nas dotyczyć. Gdy jednak godzimy się na jej uiszczenie przestępcy proszą np. o potwierdzenie sms-kodu do przelewu i wpisując go zmieniają najpierw kwotę do zapłaty na dużo wyższą. W ten sposób mogą pozbawić nas znacznej części oszczędności.
Od czerwca ubiegłego roku (2019) do stycznia roku bieżącego (2020) policjanci Komendy Powiatowej Policji w Lipnie przyjęli zawiadomienie o siedmiu takich oszustwach.