Komendant jednego z toruńskich komisariatów pomógł lipnowskiej drogówce zatrzymać przestępcę
Policjanci lipnowskiej drogówki zatrzymywali wczoraj do kontroli kierującego audi. Kierowca zignorował sygnały funkcjonariusza i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim. Niedługo potem kierowca i pasażer audi porzucili pojazd i zaczęli uciekać pieszo. W zatrzymaniu jednego z nich pomógł policjantom przebywający w okolicy komendant toruńskiego komisariatu.
Policjanci lipnowskiej drogówki pełnili wczoraj służbę na krajowej dziesiątce. Wczoraj (29.09.2021) przed godziną 19.00 zatrzymywali do kontroli kierującego audi. Kierowca zamiast zatrzymać się przyspieszył i minąwszy policjanta zaczął oddalać się. Mundurowi włączając sygnały uprzywilejowania pojazdu udali się za nim. Po zjechaniu z głównej drogi kierujący i pasażer audi porzucili pojazd i zaczęli uciekać pieszo w kierunku pól. Funkcjonariusze zostawiając pojazd udali się za uciekającymi.
Na tę sytuację zareagował przechodzący w pobliżu komendant jednego z toruńskich komisariatów Policji. Natychmiast udał się w pogoń za jednym z uciekających i zatrzymał go wraz z policjantką ruchu drogowego. W tym czasie drugi z policjantów zatrzymał pasażera auta. Uwadze policjantów nie umknął fakt, że zatrzymany kierowca próbował ukryć w sianie jakiś przedmiot. Jak się okazało było to zawiniątko z amfetaminą.
Po badaniach wyszło na jaw, że obaj mężczyźni są nietrzeźwi. 42-letni mieszkaniec Lipna, który prowadził auto usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz posiadania środków odurzających. Policjanci pobrali od niego krew, aby sprawdzić czy prowadząc auto był także pod działaniem narkotyków. To nie koniec jego kłopotów. Okazało się, że auto nie jest dopuszczone do ruchu i nie ma obowiązkowego ubezpieczenia, co zapewne uszczupli portfel mężczyzny. Policjanci wyjaśnią także skąd mężczyźni mają znalezione w bagażniku tablice rejestracyjne innego pojazdu.