Na polu o nieszczęśliwy wypadek - nie trudno
Do ojca bronującego ciągnikiem pole pobiegł jego 12-letni syn, który
prawdopodobnie chcąc wskoczyć do kabiny traktora, upadł wprost pod ciągnięte brony.
Na szczęście tym razem nie doszło do tragedii. Apelujemy ! – niech to ...
Do ojca bronującego ciągnikiem pole pobiegł jego 12-letni syn, który prawdopodobnie chcąc wskoczyć do kabiny traktora, upadł wprost pod ciągnięte brony. Na szczęście tym razem nie doszło do tragedii. Apelujemy ! – niech to zdarzenie będzie lekcją i przestrogą dla innych.
Do wydarzenia doszło wczoraj (12.08) około godz. 21:00 w gminie Tłuchowo. Do ojca bronującego ciągnikiem pole pobiegł jego 12 – letni syn. Jak wstępnie ustalili policjanci, chłopiec chcąc wskoczyć do kabiny będącego w ruchu ciągnika, zsunął się po tylnym kole i upadł. Dzięki refleksowi ojca, który natychmiast zatrzymał ciągnik, brony nie przejechały po ciele dziecka. Chłopiec został przewieziony do szpitala. Na szczęście tym razem skończyło się na otarciach klatki piersiowej. Policjanci sprawdzili, że 53 –letni ojciec był trzeźwy. Szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci z miejscowego posterunku.
Przypominamy i apelujemy:
Trwają prace polowe wymagające wielu zabiegów i pośpiechu ze względu na kapryśną aurę. W gospodarstwach domowych i na polach wykorzystywane są ciężkie i bardzo niebezpieczne, szczególnie dla dzieci, maszyny i urządzenia. To od nas dorosłych zależy, aby w sposób rozsądny i przemyślany zadbać o bezpieczeństwo nie tylko własne, ale w szczególności dzieci. Pamiętajmy, że podwórze gospodarstwa to nie tylko miejsce pracy, ale i zabaw dzieci. Zabezpieczmy maszyny, wykopy, szamba, dostęp przed porażeniem prądem, skaleczeniem, poparzeniem, zatruciem środkami chemicznymi. Rozmawiajmy z dziećmi, uczulajmy i nie pozostawiajmy bez opieki i nadzoru.