Brak rozwagi, czy zwykła bezmyślność ?
Kierowca forda eskorta może mówić o pechu na własne życzenie.
Zignorował czerwone światło sygnalizatora, ominął pojazdy czekające na światło zielone
i jechał „pod prąd”, przekraczając o 60 km/h prędkość obowiązującą na tym ...
Kierowca forda eskorta może mówić o pechu na własne życzenie. Zignorował czerwone światło sygnalizatora, ominął pojazdy czekające na światło zielone i jechał „pod prąd”, przekraczając o 60 km/h prędkość obowiązującą na tym odcinku drogi. Pirackich wyczynów dokonał na oczach policjantów obserwujących z nieoznakowanego radiowozu, ruch na newralgicznym odcinku krajowej „dziesiątki”.
Wszystko działo się wczoraj (24.08) krótko przed godz. 20:00 w Kikole, na remontowanym odcinku krajowej „10”, gdzie obowiązuje ruch wahadłowy regulowany sygnalizatorem świetlnym. W tym właśnie miejscu policjanci z lipnowskiej drogówki w nieoznakowanym radiowozie, monitorowali ruch pojazdów. Nagle ze zdziwieniem spostrzegli kierowcę forda eskorta, który nie bacząc na czerwone światło sygnalizacji, ominął rząd pojazdów i podążał jednym drożnym pasem jezdni. Nie zdołał daleko ujechać, bo zatrzymał go policyjny patrol. Jakby tego było mało stróże prawa zarejestrowali, że prowadził auto z prędkością 100 km/h, przy obowiązującej „40”. Nierozważnym kierowcą okazał się 52 – letni mieszkaniec powiatu toruńskiego. Policjanci sprawdzili, że mężczyzna był trzeźwy. Teraz za popełnienie dwóch poważnych wykroczeń, nie stosowania się do obowiązujących na drodze znaków i sygnałów odpowie przed sądem. Może konsekwencje niechlubnych wyczynów będą dla niego nauczką i przestrogą na przyszłość.