Wiadomości

3,5 -letni malec samotnie spacerował ulicą

Data publikacji 11.09.2009

Tym razem 3,5-letni malec cały i zdrowy trafił w ramiona rozpaczliwie
poszukującej go mamy. Nie wiadomo jakby skończyła się samotna, beztroska
wyprawa chłopca, gdyby nie troskliwa reakcja przypadkowego przechodnia i
dzielnicowego.
...

Tym razem 3,5-letni malec cały i zdrowy trafił w ramiona rozpaczliwie poszukującej go mamy. Nie wiadomo jakby skończyła się samotna, beztroska wyprawa chłopca, gdyby nie troskliwa reakcja przypadkowego przechodnia i dzielnicowego.

 

Wczoraj (01.09.) przed godz. 20:00 dzielnicowy interweniował w nierzadko spotykanej sytuacji. Przyjechał na skrzyżowanie ul. Rypińskiej z Wojska Polskiego, po tym jak dyżurny  lipnowskiej komendy otrzymał informację od przypadkowego przechodnia. Z relacji mężczyzny wynikało, że zauważył samotnie spacerującego malca w okolicy krajowej „dziesiątki”. Chłopiec znał tylko swoje imię, nie wiedział jak się tu znalazł i gdzie mieszka. Na miejscu do ustalania odpowiedzi na te pytania przystąpił dzielnicowy. Wówczas przybiegła zapłakana kobieta, uradowana znalezieniem jej synka. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 37-letnia kobieta będąc w odwiedzinach u rodziny, zajęła się młodszym płaczącym dzieckiem i straciła z oczu drugie dziecko. Wówczas malec niepostrzeżenie wyszedł poza ogrodzenie domu i zaginął. Kobieta była trzeźwa. Teraz lipnowscy policjanci będą wyjaśniać, czy matka  swoim zachowaniem naraziła swoje dziecko na przebywanie w niebezpiecznych dla niego okolicznościach.


Policjanci apelują do rodziców i opiekunów w szczególności najmłodszych dzieci do lat 7. Nigdy nie wiadomo co takim maluchom może przyjść do głowy. Pozostawione chociażby na chwilę bez opieki i nadzoru mogą łatwo stać się ofiarą nieszczęśliwego wypadku. Całe szczęście, że wśród społeczeństwa nie brakuje takich osób, którym nieobojętny jest los innego człowieka, szczególnie tak nieporadnego jak małe dziecko.  

Powrót na górę strony