Wiadomości

Chciała zarobić a straciła kilka tysięcy złotych

Data publikacji 04.12.2024

Mieszkanka gminy Lipno szukała pracy. Chciała zarobić a straciła ponad 7 tysięcy złotych. Manipulacja i wywieranie negatywnego wpływu na swoich „klientach” oszuści ćwiczą codziennie. Dlatego ich skuteczność mimo płynących z różnych stron ostrzeżeń nadal jest duża. Wizja szybkiego przypływu gotówki kusi szczególnie w czasie przedświątecznym, kiedy mamy więcej wydatków. Bądźmy ostrożni.

Legendy są różne i o większości z nich policjanci ostrzegają nieprzerwanie. Znamy dobrze metody na wnuczka, policjanta, inkasenta, przesyłkę z niedopłatą czy blika. Gdy jednak w grę wchodzą emocje, czasem nawet te najbardziej znane sposoby nie zawodzą.

Mieszkanka gminy Lipno szukała w sieci pracy. Chciała zarobić a straciła ponad 7 tysięcy złotych. Oferta na pierwszy rzut oka nie wyglądała podejrzanie. Dotyczyła „składania kartonów” na umowę zlecenie. W czasie prowadzonej rozmowy propozycja uległa jednak zmianie. Z korespondent zaproponował szybki łatwy zysk i na początek niewielką „kwotę inwestycji”. Potem, aby „zarobić” trzeba było przesłać kolejne sumy. Oszuści posunęli się nawet do straszenia karami i konsekwencjami prawnymi, w przypadku nie uiszczenia w terminie określonych kwot wynikających niby z poniesionych przez nich kosztów. Aby wywrzeć większe wrażenie na rozmówczyni, w korespondencji używali zdjęć jednostki policji i nazwy Interpol, bo na Policje mieli założyć rozmówczyni sprawę o nieuiszczenie opłaty a Interpol miał pomóc w „rozwiązaniu sprawy klientki”.

Kiedy kobieta przestała wysyłać pieniądze dostała jeszcze wiadomości z „Interpolu”, że jeśli nie „ureguluje salda” to może ponieść karę. I od rzekomej firmy z dalsza namową do „uregulowania należności” i „inwestowania”.

Najczęściej dzwonią fałszywi członkowie rodziny, fałszywi policjanci, fałszywi pracownicy banków. Brzmią przekonująco i prawdopodobnie. Mogą nawet podszyć się pod wybrany numer telefonu, adres e-mail czy adres IP. Szybki zarobek obiecywany przez „światowej sławy”, „wiodące na rynku” firmy też powinniśmy traktować z dużą dozą sceptycyzmu. Oszustwa na inwestycje czy kryptowaluty zbierają pokaźne żniwo. Dlatego w każdym przypadku, gdy w grę wchodzi gotówka, przelew czy blik powinniśmy być pewni tego, w co, gdzie i jak inwestujemy nasze oszczędności.  

Powrót na górę strony