Policjanci stanęli mu na drodze
Krótkotrwale użycie
cudzego pojazdu, kierowanie po pijanemu, nie zatrzymanie się do kontroli i
spowodowanie kolizji – to konsekwencje czekające 40 – latka z gminy Lipno. Jak
wytrzeźwieje będzie musiał zmierzyć się z tym co ...
Krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu, kierowanie po pijanemu, nie zatrzymanie się do kontroli i spowodowanie kolizji – to konsekwencje czekające 40 – latka z gminy Lipno. Jak wytrzeźwieje będzie musiał zmierzyć się z tym co „wyczynił”.
Wszystko miało swój początek wczorajszego wieczora (07.12) w
miejscowości Maliszewo w gminie Lipno. Tam mundurowi pełniący służbę na drodze
postanowili zatrzymać do kontroli nadjeżdżającego opla vectrę. Na podawane
przez policjanta znaki do zatrzymania się, kierowca auta najpierw zwolnił, a
następnie gwałtownie przyspieszył i pojechał dalej. Za uciekającym ruszył
radiowóz. Dosłownie chwilę po tym opel
gwałtownie skręcił w lewo i uderzył w nasyp rowu. Kierowca trafi do szpitala.
Na szczęście okazało się, że 40 – latek z gminy Lipno nie odniósł obrażeń
ciała. Po zbadaniu przez lekarza policjanci sprawdzili stan trzeźwości
uciekiniera. Był pijany, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Jakby tego
było mało policjanci ustalili, że kierował nie swoim autem. Samochód bez wiedzy
i zgody właściciela zabrał z podwórka znajomego. Zapewne wykorzystanie tak
zwanej „okazji” ułatwiły mu pozostawione w stacyjce kluczyki. Właściciel
pojazdu o jego zniknięciu dowiedział się od policjantów. Teraz zatrzymany w
policyjnym areszcie 40 –latek jak wytrzeźwieje, będzie musiał zmierzyć się z
tym co „wyczynił”, za co odpowie przed sądem.