Wszytko przez zaspę w śniegu
Paradoksalnie należy
przypuszczać, że to właśnie śnieżna zaspa bezpośrednio przyczyniła się do
udaremnienia dalszej podróży pijanemu kierowcy renault kangoo. Charakterystyczny odgłos silnika i wykonywane
manewry były wyraźnym ...
Paradoksalnie należy przypuszczać, że to właśnie śnieżna zaspa bezpośrednio przyczyniła się do udaremnienia dalszej podróży pijanemu kierowcy renault kangoo. Charakterystyczny odgłos silnika i wykonywane manewry były wyraźnym sygnałem do zwrócenia na siebie słusznej uwagi.
Do zdarzenia doszło wczorajszego wieczora (7.02) na jednym z osiedli mieszkaniowych w Lipnie. Tam dyżurny lipnowskiej komendy skierował policjantów, tuż po otrzymaniu anonimowego zgłoszenia o „buksującym” w zaspie kierowcy. Gdy na oczach funkcjonariuszy kierowca renault po nieudanej próbie wyjazdu z zaspy wysiadł z samochodu zataczając się, wszystko było jasne. Zmagającym się nie tylko ze śnieżną przeszkodą okazał się 52-letni mieszkaniec pobliskiego osiedla. Wydmuchał on w alkometr ponad 1,5 promila alkoholu. W tej sytuacji jego dalsza podróż za kierownicą dobiegła końca. Dawał przy tym wyraźnie do zrozumienia, że jest oburzony takim obrotem sprawy. Odmówił także przyjęcia pokwitowania za zatrzymane przez mundurowych uprawnienia do kierowania. Teraz 52 –latek już na trzeźwo będzie tłumaczył się przed śledczymi z tego, że będąc nietrzeźwym zasiadł za kierownicą auta.