Wpadł i to nie tylko do rowu
Policjanci wracający z zatrzymanymi po interwencji natychmiast pospieszyli na pomoc, gdy zauważyli dachującego w rowie volkswagena golfa. Tymczasem kierowca auta na widok podbiegających mundurowych zaczął przed nimi uciekać. Gdy został ...
Policjanci wracający z zatrzymanymi po interwencji natychmiast pospieszyli na pomoc, gdy zauważyli dachującego w rowie volkswagena golfa. Tymczasem kierowca auta na widok podbiegających mundurowych zaczął przed nimi uciekać. Gdy został zatrzymany, wyjaśniło się skąd taka reakcja.
Do zdarzenia doszło wczoraj (7.03) około 20:30 w gminie Skępe, na drodze krajowej nr 10. Wtedy właśnie wracał patrol z posterunku w Skępem z zatrzymanymi po interwencji. Nagle funkcjonariusze spostrzegli dachującego w rowie vw golfa z włączonymi światłami mijania i obracającymi się w górze kołami. Natychmiast pospieszyli na pomoc. Gdy podbiegali, zza kierownicy pojazdu wydostał się mężczyzna i zaczął uciekać, próbując ukryć się w pobliskich krzewach. Gdy chwilę później został zatrzymany, czuć było od niego alkohol. Po sprawdzeniu, że podróżował sam, policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Na szczęście w szpitalu okazało się, że 44-letni kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń. Wtedy policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości i okazało się, że znajduję się pod działaniem ponad 2 promili alkoholu. W tej sytuacji, jak wytrzeźwieje czekają go zarzuty za przestępstwo kierowania po pijanemu. Zapewne odpowie także za uszkodzenie samochodu, którego nie był właścicielem.