Wiadomości

Szczęście czy pech ?

Data publikacji 29.06.2010

Niemal 2 promile
alkoholu w organizmie i sporo szczęścia miał kierowca opla vectry, który
uczestniczył w groźnym zdarzeniu drogowym. Twierdził on, że wszystko przez wymijany pojazd. Policjanci lipnowskiej drogówki wstępnie ustalili, że ...

Niemal 2 promile alkoholu w organizmie i sporo szczęścia miał kierowca opla vectry, który uczestniczył w groźnym zdarzeniu drogowym. Twierdził on, że wszystko przez wymijany pojazd. Policjanci lipnowskiej drogówki wstępnie ustalili, że kierowca prawdopodobnie minął się, ale z prawdą.

 

Minionej nocy przed 5:00 do dyżurnego lipnowskiej komendy zadzwonił mężczyzna. Z relacji rozmówcy wynikało, że w miejscowości Huta w gm. Skępe uczestniczył w zdarzeniu drogowym, w którym poważnie uszkodził sobie auto. Skierowani na miejsce policjanci drogówki, rzeczywiście zastali tam 28-letniego mieszkańca gm. Lipno i na jezdni, prawie doszczętnie uszkodzone auto - opla vectrę. Mężczyzna oświadczył, że nie doznał żadnych obrażeń ciała i nie chce, aby wzywać karetkę pogotowia.  Z jego relacji wynikało, że podczas wymijania z innym pojazdem, którego nijak nie zdołał bliżej określić, był zmuszony zjechać na pobocze. W konsekwencji tego manewru stracił panowanie nad pojazdem i kilka razy „koziołkował”. Taka była wersja kierowcy. Tymczasem okazało się, że nie jest ona spójna z wnioskami, do  jakich doszli zabezpieczający miejsce zdarzenia funkcjonariusze. Jedno w całej sprawie nie budzi wątpliwości, że kierowca opla nie był trzeźwy. Badanie jego stanu trzeźwości, wykazało, że był pod działaniem 1,90 promila alkoholu. W tej sytuacji, 28-latka  nieuchronnie czekają konsekwencje związane z odpowiedzialnością za jazdę po pijanemu. Nie mniej jednak, biorąc pod uwagę uszkodzenia pojazdu, można śmiało stwierdzić, że miał  sporo szczęścia.


                   


Powrót na górę strony