Skradziony motocykl ukrył w zamaskowanym wykopie
Policjanci z
posterunku w Kikole w niespełna godzinę od zgłoszenia zatrzymali sprawcę kradzieży
motocykla. Odzyskali także skradziony pojazd, który wrócił już do uradowanego
właściciela. Dzisiaj rabuś po wytrzeźwieniu w policyjnej ...
Policjanci z
posterunku w Kikole w niespełna godzinę od zgłoszenia zatrzymali sprawcę kradzieży
motocykla. Odzyskali także skradziony pojazd, który wrócił już do uradowanego
właściciela. Dzisiaj rabuś po wytrzeźwieniu w policyjnej celi, usłyszał zarzuty
kradzieży i kierowania po pijanemu skradzionym motocyklem.
Wczoraj (24.11) około 13:30 mieszkaniec Kikoła zawiadomił
miejscowych policjantów, że skradziono mu motocykl. Z relacji mężczyzny wynikało,
że zostawił otwarty garaż i poszedł do domu coś zjeść. Gdy wrócił motocykla już
nie było. Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Po wstępnych
ustaleniach i dzięki dobremu rozeznaniu w miejscowym środowisku wytypowali
podejrzewanego sprawcę. Krótko po tym funkcjonariusze zatrzymali poszukiwanego
mężczyznę na terenie Kikoła. Na początku zaprzeczał, aby miał jakikolwiek
związek z tą sprawą, ale wobec przedstawionych przez policjantów argumentów,
zmienił zdanie i przyznał się do kradzieży. Wskazał także miejsce ukrycia
pojazdu. Jak się okazało, rabusiowi za schowek na łup, posłużył znajdujący się
w odległości kilku kilometrów od miejsca kradzieży, porośnięty krzewami, wykop
po żwirowisku. Dodatkowo motocykl okrył folią i przykrył gałęziami. Zatrzymany
34 – latek z tej racji, że nie był trzeźwy, miał w organizmie ponad 2 promile
alkoholu, trafił za kratki policyjnej celi.Dziś już na trzeźwo usłyszał
zarzuty kradzieży i kierowania po pijanemu motocyklem.