Cmentarni wandale nie unikną odpowiedzialności
Chwycił palący się
szklany znicz z nagrobka i rozbił uderzając nim o ziemię. To samo zrobili jego dwaj
nastoletni kompani. Podobnie potraktowali plastikowy wazon. Uciekli nie
przypuszczając, że kiedykolwiek przyjdzie im za to ponieść ...
Chwycił palący się
szklany znicz z nagrobka i rozbił uderzając nim o ziemię. To samo zrobili jego dwaj
nastoletni kompani. Podobnie potraktowali plastikowy wazon. Uciekli nie
przypuszczając, że kiedykolwiek przyjdzie im za to ponieść konsekwencje. Mylili
się. A wszystko za sprawą żmudnej i dociekliwej pracy dzielnicowych z Lipna.
Do rozbicia trzech szklanych zniczy i wazonu z nagrobka na cmentarzu parafialnym w Lipnie, doszło w ostatnią sobotę stycznia tego roku. Pokrzywdzona, pani w starszym wieku, powstałe z tego tytułu straty materialne oszacowała na kwotę 50 złotych, nie uwzględniając przy tym kłopotliwych do usunięcia z płyty nagrobka plam porozlewanej steryny. Postępowanie w tej sprawie długo nie rokowało nadziei na ustalenie winnych tego chuligańskiego występku, ale policjanci nie dawali za wygraną. Nie chodziło już nawet o straty materialne, ale o brak poszanowania miejsca spoczynku zmarłych. W końcu żmudna i dociekliwa praca dzielnicowych zaowocowała odkrywaniem kolejnych kart, układających się w logiczną całość. W efekcie tych działań funkcjonariusze dowiedli, że incydent wandalizmu na cmentarzu to sprawka trójki gimnazjalistów, dwóch 15-latków i ich młodszego o rok kolegi. Wkrótce sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym i nieletnich.