Sporo, jak za jednym razem
Za kraty policyjnej celi trafił awanturnik, po tym jak zakłócał spokój agresywnie
dobijając się do drzwi jednego z domów w gminie Dobrzyń nad Wisłą. Używał przy
tym nieprzyzwoitych słów, zaśmiecał miejsce publiczne i do tego ...
Za kraty policyjnej celi trafił awanturnik, po tym jak zakłócał spokój agresywnie
dobijając się do drzwi jednego z domów w gminie Dobrzyń nad Wisłą. Używał przy
tym nieprzyzwoitych słów, zaśmiecał miejsce publiczne i do tego podawał się
funkcjonariuszom za kogoś innego. Wkrótce, 44-latka czeka sprawa w sądzie,
gdzie odpowie za naruszenie czterech przepisów prawa.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (17.03.13) wieczorem. Wtedy, dyżurny policji w Lipnie odebrał alarmowy telefon z prośbą o interwencję w jednym z domów w gminie Dobrzyń nad Wisłą. Z relacji zgłaszającej wynikało, że przed drzwiami domu awanturuje się mężczyzna, który chce wejść do środka. Pod wskazany adres pojechali policjanci z miejscowego posterunku. Widok mundurowych prawdopodobnie jeszcze bardziej rozzłości nieproszonego gościa, który zaczął wykrzykiwać nieprzyzwoite słowa i nie chciał się uspokoić. W pewnym momencie wyciągnął z kieszeni rożne zwitki papierów i je rozrzucił. Nie chciał ich pozbierać. Ponadto, podczas legitymowania, mężczyzna podał mundurowym nieprawdziwe dane osobowe. Funkcjonariusze nie dali się jednak oszukać i szybko ustalili, że w rzeczywistości to 44-latek z sąsiedniej gminy. Z tej racji, że mężczyzna stanowił zagrożenie zarówno dla siebie samego, jak i innych, został zatrzymany. Trafił za kraty policyjnej celi. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna wkrótce odpowie w sądzie za zakłócanie spokoju, zaśmiecanie, używanie nieprzyzwoitych słów, a także za wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy.