Poczęstował nastolatków "jointem"
Kara nie krótsza niż
3 lata pozbawienia wolności grozi podejrzanemu o udzielanie środków
odurzających nastolatkom. Decyzją prokuratora, 20-letni dealer został objęty
dozorem policyjnym. Ma także zakaz opuszczania kraju.
Cała ...
Kara nie krótsza niż
3 lata pozbawienia wolności grozi podejrzanemu o udzielanie środków
odurzających nastolatkom. Decyzją prokuratora, 20-letni dealer został objęty
dozorem policyjnym. Ma także zakaz opuszczania kraju.
Cała historia rozpoczęła się od zdarzenia, które miało miejsce na początku tego tygodnia (24.06.13). Wtedy to, lekarz pogotowia ratunkowego powiadomił dyżurnego lipnowskiej policji, że do szpitala przyjęci zostali dwaj 15-latkowie z podejrzeniem zatrucia środkami odurzającymi. Policjanci ustalili, że nastolatkowie zostali zaczepieni przez młodego chłopaka, który namówił ich do wspólnego wypalenia, jak miał powiedzieć tzw. ”jointa”. Proponował przy tym i zachęcał swoich rozmówców do kupowania od niego zakazanego towaru. Gdy chłopcy zaczęli się źle czuć, oferent zniknął.
Zajmujący się sprawą kryminalni zebrali dowody świadczące o tym, kto się za tym kryje. Na tej podstawie zatrzymali dwa dni temu (26.06.13) podejrzewanego 20-latka. Podczas przeszukania, w miejscu jego zamieszkani, funkcjonariusze znaleźli woreczek strunowy z niewielką ilością marihuany. Mieszkaniec jednej z miejscowych gmin trafił za kraty policyjnej celi.
Wczoraj (27.06.13) funkcjonariusze doprowadzili zatrzymanego młodzieńca do prokuratury, gdzie na podstawie zgromadzonych przez śledczych dowodów, usłyszał zarzuty za udzielanie środków odurzających małoletnim. Oskarżyciel zadecydował, że do czasu rozpatrzenia sprawy przed sądem zostanie on objęty policyjnym dozorem. Nie będzie mógł także wyjeżdżać z kraju.
Za przestępstwo, o które jest podejrzany 20-latek, grozi kara nie krótsza niż 3 lata pobytu w wiezieniu.