URSUS-em po pijanemu i bez uprawnień
Po pijanemu i bez
uprawnień kierował ciągnikiem rolniczym z przyczepą 31-latek, któremu dalszą
jazdę udaremnił dzielnicowy z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą. Mężczyźnie grozi
zaostrzony wymiar kary, ponieważ jak się okazało, ma już ...
Po pijanemu i bez
uprawnień kierował ciągnikiem rolniczym z przyczepą 31-latek, któremu dalszą
jazdę udaremnił dzielnicowy z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą. Mężczyźnie grozi
zaostrzony wymiar kary, ponieważ jak się okazało, ma już na swoim koncie prawomocny wyrok za takie samo przestępstwo.
Do zdarzenia doszło we wtorek (24.09.13) późnym wieczorem. Wówczas uwagę dzielnicowego z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą zwrócił „podejrzany” styl jazdy ciągnika rolniczego z przyczepą. Chwilę później przypuszczenia funkcjonariusza się oczywiście potwierdziły. Okazało się bowiem, że od mężczyzny za kierownicą traktora czuć alkohol. Badanie wykazało w organizmie 31-latka prawie 1,8 promila. Nie okazał on także policjantowi prawa jazdy, bo go w ogóle nie posiada. Wprawdzie wcześniej miał uprawnienia do kierowania pojazdami kat. B, ale stracił je dwa lata temu również za jazdę po alkoholu. Mężczyzna trafił pod opiekę rodziny, a kluczyki do pojazdu otrzymała wskazana przez niego i uprawniona osoba.
Wczoraj (25.09.13) 31-latek usłyszał kolejny zarzut za kierowanie pojazdem mechaniczny w stanie nietrzeźwości. Z tej racji, że był on już wcześnie skazany prawomocnym wyrokiem za takie samo przestępstwo, tym razem musi się liczyć się z karą do 5 lat pozbawienia wolności. Za jazdę bez uprawnień został ukarany mandatem.