Jechał na czołówkę z radiowozem
Dzięki błyskawicznemu
opanowaniu sytuacji przez funkcjonariusza kierującego nieoznakowanym radiowozem
nie doszło do czołowego zderzenia z jadącym z przeciwka oplem astrą. Powodem
groźnie wyglądającego zdarzenia była alkoholowa ...
Dzięki błyskawicznemu
opanowaniu sytuacji przez funkcjonariusza kierującego nieoznakowanym radiowozem
nie doszło do czołowego zderzenia z jadącym z przeciwka oplem astrą. Powodem
groźnie wyglądającego zdarzenia była alkoholowa niedyspozycja kierowcy astry,
który nie był w stanie samodzielnie wysiąść z samochodu. Teraz czekają go spore
kłopoty.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem (08.10.13) na drodze krajowej nr 67 przy wyjeździe z Lipna w kierunku Włocławka. Kierujący nieoznakowanym radiowozem policjant lipnowskiej „drogówki” spostrzegł nagle jadącego z przeciwka, wprost na niego, opla astrę. Funkcjonariusz nie tracąc zimnej krwi i jednocześnie zachowując środki ostrożności zmuszony był do gwałtownego hamowania, a następnie umiejętnej ucieczki na drugi pas jezdni, aby uniknąć czołowego zderzenia. Policjant, po chwili złapania oddechu zawrócił i ruszył za jadącym dalej jak gdyby nigdy nic oplem, który miał poważne problemy z utrzymaniem kierunku jazdy. Funkcjonariusze zatrzymali pojazd do kontroli. Wtedy okazało się, że kierowca od którego czuć było alkohol nie jest w stanie samodzielnie wysiąść z auta, ani iść. Przeprowadzone już w komendzie badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 28-latka ponad 2 promile alkoholu. Ponadto nie miał on przy sobie wymaganych dokumentów. Co więcej, wyjechał na drogę niesprawnym autem. Była w nim pęknięta szyba czołowa, wyciekały płyny eksploatacyjnej i nie działało tylne światło pozycyjne.
Szczęśliwie, że w wyniku tak groźnie wyglądającego zdarzenia nikomu nic się nie stało.
Zatrzymany 28-latek trafił za kraty policyjnej celi. Dzisiaj (09.10.13), gdy wytrzeźwieje czekają go zarzuty za kierowanie po pijanemu, za co odpowie przed sądem. Poniesie także odpowiedzialność za popełnione wykroczenia.