Przejażdżka zakończona w policyjnym areszcie
Niespełna 3 miesiące
temu uzyskał prawo jazdy, a już je zdążył stracić. Mowa o 36-latku, który
zdecydował się na przejażdżkę autem pomimo, że był pod działaniem 2 promili
alkoholu. Na prostym odcinku drogi zderzył się ze słupem ...
Niespełna 3 miesiące
temu uzyskał prawo jazdy, a już je zdążył stracić. Mowa o 36-latku, który
zdecydował się na przejażdżkę autem pomimo, że był pod działaniem 2 promili
alkoholu. Na prostym odcinku drogi zderzył się ze słupem energetycznym. Szczęście, że nie stanął mu na drodze inny
uczestnik ruchu drogowego.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (16.02.14) przed południem na ul. Wyszyńskiego w Lipnie. Policjanci, poinformowani o zdarzeniu zastali na miejscu nissana micrę, który uderzył w przydrożny słup energetyczny. Z relacji świadka zdarzenia wynikało, że kierowca jechał sam, wydostał się z samochodu o własnych siłach i ruszył do pobliskiego lasu. Policjanci szybko ustalili personalia mężczyzny i jak przypuszczali, zastali go w miejscu zamieszkania. Kierujący miał sporo szczęścia, bo wyszedł ze zdarzenia z drobnymi obrażeniami, które nie wymagały pobytu w szpitalu. Niestety, jak się okazało 36-latek był pijany, miał 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił za kraty policyjnego aresztu. Od razu stracił uzyskane niespełna 3 miesiące temu prawo jazdy.
Wczoraj (17.02.14) zatrzymany kierowca już na trzeźwo
składał w tej sprawie wyjaśnienia i usłyszał zarzut za kierowanie po pijanemu.
Ponadto, odpowie także za spowodowanie w tym stanie kolizji drogowej.