Policjanci w ostatniej chwili zdążyli z pomocą
Szybka i zdecydowana
akcja ratunkowa lipnowskich policjantów z ogniwa patrolowo-interwencyjnego
przyczyniła się do uratowania życia 27-latka. Mężczyzna, po tym jak spadł z
drzewa uciekł załodze karetki pogotowia i skrył się w zbożu, a ...
Szybka i zdecydowana
akcja ratunkowa lipnowskich policjantów z ogniwa patrolowo-interwencyjnego
przyczyniła się do uratowania życia 27-latka. Mężczyzna, po tym jak spadł z
drzewa uciekł załodze karetki pogotowia i skrył się w zbożu, a później
funkcjonariusze znaleźli go nieprzytomnego, wyziębionego, z krwawiąc raną
nogi w piwnicy sąsiadów. Na szczęście
pomoc przyszła w samą porę.
Wszystko rozegrało się nocą z niedzieli na poniedziałek (29/30.06.14) w gminie Lipno. Kilka minut przed 23:00 dyżurny lipnowskiej policji został powiadomiony przez lekarza karetki pogotowia o ucieczce 27-latka, któremu udzielano pomocy po upadku z drzewa. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie i w pewnym momencie zdarł z siebie odzież, po czym uciekł w pobliskie zboże i ślad po nim zaginął. Pod wskazany adres natychmiast został skierowany najbliższy patrol, a później kolejne posiłki ze względu na ustalenia, że uciekinier może mieć przy sobie niebezpieczny przedmiot i jest nieobliczany w swoim zachowaniu, a do tego sprawdzenie pola i sadu odbywało się w trudnych warunkach nocnych przy padającym deszczu. Już po północy funkcjonariusze otrzymali informację, że może się on znajdować w piwnicy domu na terenie sąsiedniej posesji. Policjanci dostali się do środka tego pomieszczenia, gdzie w światłach latarek zauważyli skulonego mężczyznę z krwawiącą raną nogi oraz z licznymi skaleczeniami na ciele. Nie dawał on oznak życia, dlatego policjanci od razu przystąpili do reanimacji. W tym samym czasie jeden z funkcjonariuszy założył mężczyźnie opaskę uciskową na ranę, aby zapobiec dalszemu krwawieniu. Skutecznie prowadzona akcja ratownicza zaowocowała przywróceniem tętna i oddechu. Mężczyzna otworzył oczy i nawiązał z funkcjonariuszami kontakt słowny. Policjanci pomogli wezwanym na miejsce ratownikom medycznym wynieść rannego na zewnątrz. Karetka pogotowia zabrała 27-latka do szpitala. Policjanci mogli odetchnąć z ulgą i w poczuciu dobrze wykonanego zadania dalej kontynuowali nocną służby.