Pirat drogowy na motocyklu
Finał w sądzie
znajdzie wkrótce postępowanie motocyklisty, który na terenie miasta pędził z
prędkością ponad 150 km/h i nie zamierzał zatrzymać się do policyjnej kontroli
drogowej. Funkcjonariusze, po krótkim pościgu zatrzymali ...
Finał w sądzie
znajdzie wkrótce postępowanie motocyklisty, który na terenie miasta pędził z
prędkością ponad 150 km/h i nie zamierzał zatrzymać się do policyjnej kontroli
drogowej. Funkcjonariusze, po krótkim pościgu zatrzymali 26-latka i wtedy
okazało się, że to nie wszystkie jego przewinienia.
Wczoraj (24.09.14), kilka minut po godz. 14:00 na ul. Okrzei
w Lipnie policjanci z lipnowskiej drogówki, zauważyli jadącego ze znaczną
prędkością motocyklistę. Policyjne urządzenie do pomiaru prędkość pokazało, że
na odcinku drogi, gdzie obowiązuje ograniczenie do „czterdziestki”, jechał z
prędkością 154 km/h. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać brawurowego kierowcę
do kontroli drogowej. Ten jednak nie reagował na podawane przez mundurowych znaki
i sygnały do zatrzymania. Funkcjonariusze pojechali więc za nim. Uciekający
kierowca, najpierw skręcił w ulicę Ogrodową, a następnie Dębową, gdzie porzucił
motocykl i próbował skryć się na pobliskiej posesji, ale bezskutecznie. Został
zatrzymany przez policjantów i doprowadzony do radiowozu. Policjanci nie
zatrzymali 26-letniem piratowi drogowemu prawa jazdy, ponieważ jak się okazało,
nigdy go nie posiadał. W trakcie dalszych czynności, funkcjonariusze ustalili,
że motocykl suzuki, którym kierował mężczyzna nie został dopuszczony do ruchu –
nie został zarejestrowany i nie miał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Ponadto, pojazd miał zamontowane tablice
rejestracyjne w taki sposób, aby nie można ich było odczytać. Wkrótce,
całokształt niebezpiecznych przewinień 26-latka znajdzie swój finał w sądzie, ponieważ
funkcjonariusze skierują przeciwko niemu wniosek o ukaranie. O zdarzeniu
policjanci poinformują również Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.