Niepokojące zgłoszenie – natychmiastowa reakcja policji
Wczorajszego popołudnia operator wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego odebrał niepokojący telefon. Kobieta poinformowała o tym, że jej znajomy ma nóż w brzuchu i potrzebuje pomocy. Na ten sygnał natychmiast zareagowali lipnowscy policjanci. W jednostce ogłoszono alarm, jak się okazało niepotrzebnie.
Wczoraj, (12.09.16) po południu, operator Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Bydgoszczy przekazał dyżurnemu lipnowskiej komendy informacje o tym, że zadzwoniła do nich kobieta, twierdząc, iż jej znajomy jest dźgnięty nożem. Mężczyzna powiedział jej o tym, po czym rozłączył się, a jego telefon przestał odpowiadać. Dyżurny natychmiast uruchomił wszelkie procedury mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu mężczyzny. W grę wchodził czas, gdyż nie wiadomo było, czy rzeczywiście ktoś został ranny i potrzebuje pomocy, ani w jakim jest stanie. Policjanci ustalili jakim pojazdem mężczyzna może się poruszać. W jednostce zarządzono alarm.
Po godzinie 17.00 patrol w miejscowości Skępe zauważył typowany pojazd i kierującego nim mężczyznę. Policjanci podjęli próbę zatrzymania 30-latka, jednak ten, mimo dawanych sygnałów, nie zamierzał się podporządkować. Przyspieszył i zaczął uciekać, zmuszając innych użytkowników drogi do zjazdu na pobocze. Gdy funkcjonariusze zatrzymali go, chciał wycofać auto wprost na policyjny radiowóz i próbował odjechać. Wtedy funkcjonariusze wyciągnęli go z auta.
Jak się okazało 30-latek był nietrzeźwy, a zdarzenie, o którym powiedział znajomej, nie miało miejsca. Po zbadaniu przez lekarza, mężczyzna do wytrzeźwienia został osadzony w policyjnym areszcie. Teraz odpowie za kierowanie pojazdem po pijanemu.