Kierowca tak pijany, że nie był w stanie „dmuchnąć”
40-letni mieszkaniec gm. Bobrowniki był tak pijany, że po kolizji zasnął za kółkiem. Dalszą jazdę uniemożliwili mu świadkowie zdarzenia. Nie był w stanie poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego policjanci musieli go zabrać na badanie krwi.
Wczoraj (16.02.2017), po godzinie 19.00 policjanci ruchu drogowego pojechali do miejscowości Bobrownickie Pole, gdzie doszło do kolizji. Po przybyciu na miejsce zastali uszkodzonego nissana, „wbitego” w ogrodzenie jednej z posesji oraz śpiącego w nim mężczyznę. Mundurowi od razu poczuli od niego silną woń alkoholu. 40-latek, był tak pijany, że musieli go podtrzymać gdy wysiadał z auta, bo nie mógł utrzymać się na nogach. Mimo prób, nie był także w stanie poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, więc policjanci przewieźli go do szpitala celem pobrania krwi.
Jak ustalili funkcjonariusze mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w ogrodzenie posesji. Kiedy próbował odjechać, z domu, przy którym doszło do kolizji, wyszli zaniepokojeni hałasem mężczyźni. Zabrali mu kluczyki do pojazdu i wezwali policję.
Mieszkaniec gm. Bobrowniki miał już w przeszłości orzekany zakaz prowadzenia pojazdów za jazdę po alkoholu. Nie miał przy sobie wymaganego dokumentu prawa jazdy, bo nie starał się go odzyskać po tym jak został mu zatrzymany.
Po wytrzeźwieniu 40-latek odpowie za popełnione wykroczenia. Badania krwi prawdopodobnie potwierdzą, że w czasie prowadzenia pojazdu kierowca był pod działaniem wysokoprocentowego trunku, bo jak sam powiedział policjantom, wypił wcześniej litr wódki. Śledczy prowadzą dochodzenie w sprawie kierowania pojazdem po użyciu alkoholu.