Czyżby to była pechowa trzynastka?
Ponad promil alkoholu w organizmie miała 50-letnia kobieta, która kierowała motorowerem kingway koliber. Zaraz po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie, usłyszała zarzut kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i skorzystała z prawa ...
Ponad promil alkoholu w organizmie miała 50-letnia kobieta, która kierowała motorowerem kingway koliber. Zaraz po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie, usłyszała zarzut kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i skorzystała z prawa dobrowolnego poddania się karze.
W miniony piątek (13 września) tuż przed godz. 19:00 jadąca ul. Starowiejską w Wielgiem kobieta, straciła panowanie nad prowadzonym motorowerem i wywróciła się na zakręcie. Natychmiastowej pomocy udzielili jej policjanci, patrolujący drogę w niewielkiej odległości od miejsca „wywrotki”. Na szczęście okazało się, że upadek był na tyle niegroźny, że motorowerzystka nie doznała obrażeń ciała. W trakcie rozmowy policjanci wyczuli od kierującej woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie kobiety 1,32 promila alkoholu. Przez cały czas 50-letnia kobieta zachowywała się agresywnie wobec stróżów prawa, nie chciała też podać swoich danych osobowych, ani odpowiadać na pytania. Noc z piątku na sobotę spędziła w policyjnym areszcie. Zaraz po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i skorzystała z prawa dobrowolnego poddania się karze.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy i spore koszty finansowe.