Tragiczny finał wyprawy na ryby
Znajomi wypłynęli na Wisłę w okolice Dobiegniewa. Gdy łódź przewróciła się jednemu z mężczyzn udało się dotrzeć do brzegu. Natychmiast wezwano pomoc i zorganizowano poszukiwania drugiego z rybaków. Niestety nie udało się go uratować.
Wczoraj (10.12.2018), około 11.00 do Posterunku Policji w Dobrzyniu nad Wisłą jeden z mieszkańców przywiózł przemoczonego i wychłodzonego 28-latka, którego znalazł na brzegu Wisły. Do czasu przybycia służb medycznych policjanci zajęli się mężczyzną starając się odwrócić objawy hipotermii.
Mieszkaniec powiatu włocławskiego powiedział mundurowym, że łowił ryby ze znajomym w okolicy Dobiegniewa, po włocławskiej stronie Wisły. Gdy łódź wywróciły fale oboje znaleźli się w lodowatej wodzie. Po wynurzeniu się mężczyzna zobaczył jak znajomego, który trzymał się łodzi znosi silny prąd. Z trudem udało mu się dotrzeć do brzegu, gdzie zauważył go mieszkaniec Dobrzynia na d Wisłą.
Policjanci natychmiast zawiadomili strażaków i policjantów z Włocławka, którzy dysponują łodziami o zaistniałej sytuacji. Rozpoczęła się akcja poszukiwawczo-ratownicza, w której czas był decydujący ze względu na temperaturę wody i silny prąd rzeki.
Udało się odnaleźć i wyciągnąć z wody 57-letniego mieszkańca Włocławka. Mundurowi mimo trudnych warunków (wysoka fala i wiatr) od razu podjęli czynności resuscytacyjne. Służby medyczne czekające na brzegu natychmiast zabrały mężczyznę do szpitala – niestety nie udało się go uratować.
28-latek z dobrzyńskiego posterunku został przetransportowany śmigłowcem ratowniczym do płockiego szpitala, gdzie pozostał na obserwacji.