Wnuczkowi oszuści tym razem nikogo nie nabrali
Przez parę godzin kobieta i mężczyzna próbowali naciągnąć lipnowian przy użyciu metody oszustwa „na wnuczka”. Na szczęście wczoraj w powiecie lipnowskim nikogo nie udało się naciągnąć. Do Komendy Powiatowej Policji w Lipnie wpłynęło 8 zgłoszeń o takiej próbie.
Telefony w powiecie lipnowskim rozdzwoniły się wczoraj (07.03.2019) po godzinie 13.00.
Tym razem wg. najstarszego znanego scenariusza. Z książki telefonicznej wybierane są tradycyjne imiona sugerujące straszy wiek abonentów. Wczoraj większość z nich miała ponad 70 lat.
Na telefon stacjonarny dzwoniła roztrzęsiona wnuczka, córka lub syn. Udając silne wzburzenie a nawet szloch. Wyznawali rozmówcy, że spowodowali poważny wypadek i że mogą uniknąć odpowiedzialności, jeśli uzyskają szybką pomoc…
Tu scenariusz rozmowy przybierał różne warianty. W niektórych rozmowach padały konkretne kwoty od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych! Czasem rozmówcy rozłączali się zanim padły konkretne żądania pomocy.
W sumie do lipnowskich policjantów zgłosiło się osiem osób, do których wczoraj telefonowali oszuści. Na szczęście tym razem w powiecie lipnowskim nie udało im się nikogo naciągnąć, ale niewykluczone, że te próby będą się powtarzać.
Jeśli mamy podejrzenie, że dzwonią do nas naciągacze dobrą praktyką jest przerwanie połączenia i wykonanie telefonu do bliskich, aby upewnić się, że wszystko u nich w porządku. W przypływie emocji, jaki oszuści starają się nam zafundować, ciężej ocenić sytuację a to specjaliści od manipulacji. Z łatwością potrafią lawirować podczas rozmowy z potencjalną ofiarą i zmieniać scenariusz rozmowy lub umiejętnie wydobywać informacje.
Nigdy też nie przekazujmy pieniędzy „policjantowi”, który ma się po nie zgłosić czy też „koledze” syna, córki, czy wnuczki.
Warto przekazać informację o fali „wnuczkowych oszustw”. Im więcej osób o nich usłyszy tym mniej uda się naciągnąć przestępcom.